niedziela, 20 stycznia 2013

Śniegowy puch

Muszę Wam powiedzieć, że tegoroczna zima jest po prostu bezlitosna! Niedługo będziemy się przekopywać przez zaspy. A nie dość, że niemal ciągle pada śnieg, to jeszcze jest tak zimno, że bez rękawiczek ledwo da się wytrzymać pięć minut. Wiem, co mówię, bo ostatnie pozowanie do zdjęć długo zostanie w mojej pamięci. Nie lubię zimy! Ciepłego oglądania ;)



















czwartek, 17 stycznia 2013

Herbatka z kwiatka

Ostatnio bardziej niż bardzo polubiłam różnego rodzaju herbaty. Od "biedronkowych" po te z "five o'clock".
Te drugie naprawdę polecam. Od razu po wejściu do tego sklepu czuć piękny zapach różnych herbat.

                                                                       pychotka ;)


Sypane herbaty, to nie to samo, co w torebkach.
Nie wiem, czy widziałyście, piłyście kiedyś herbatę, która jest ręcznie zawijana z kwiatem i rozwija się podczas zaparzania. Bardzo fajny dodatek do czasu spędzanego przy piciu herbaty. Istnieją różne rodzaje liści herbat i kwiatów. Ta, którą chcę Wam pokazać, to akurat zielona z kwiatem lilii. Podobało mi się, kiedy stopniowo się rozwijała, choć dość długo to trwało.
Jest to dobry pomysł na prezent. Szczególnie dla osoby, która tak jak ja lubi wypić prawdziwą, dobrą herbatę. Ja dostałam to cudeńko od mojego ukochanego, który również lubi próbować różnego rodzaju herbat. Było dodatkiem do zamawianej dla mnie Yerby, o której już niedługo napiszę.

Na początku herbatka wygląda jak mały kokon.



Po zalaniu go wodą, zaczyna się powoli rozwijać.



Zaczynają być widoczne zawinięte w niego kwiaty.



W końcu wygląda jak mały krzaczek.



Po rozwinięciu można wyjąć susz (posłodzić) i wypić herbatkę ze smakiem. Jeżeli jest za mocna (a może tak być) można po prostu dolać wody.


Miłej zabawy i smacznego :)

Moja siostra musiała zauważyć, że bardzo lubimy herbaty, bo dostaliśmy od niej na gwiazdkę pierwszy wspólny prezent. Bardzo fajny zestaw.




Ostatnio mój mężczyzna nauczył się robić kawę Latte. Ale pijemy ją bardziej na deser, dla przyjemności niż dla pobudzenia. Jest po prostu pyszna!


niedziela, 13 stycznia 2013

Granie w pomaganie!

Cały dzień spędziłam dzisiaj...pod Pałacem Kultury i Nauki. Koncert Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był bardzo fajny. W trakcie, o 13.30, wystartował maraton dla cukrzyków, w którym brał udział mój znajomy. Każdy dostał pomarańczową koszulkę, a po finish'u medal.








 Na koncercie zagrało kilka fajnych zespołów. Między innymi:


"Ja mmm chyba ściebie", czyli zespół kabaretu Łowcy.B



powiększ ;)


Kamil Bednarek




Happysad



Bawiliśmy się świetnie :)





Co do mojej stylizacji powiem tyle, że bardzo polubiłam nową czapkę i komin, które własnoręcznie zrobiła moja teściowa. Nie mają wrażenia ubitych, jak te ze sklepu, tylko są mięciutkie i ciepłe. Mam chęć nauczyć się robić na drutach i szyć. Polecam długie rękawiczki z cropp'a. Cieplutkie.
A i oczywiście nasze piękne różki-gwiazdki z play'a, które rozdawali pod pałacem xD