Szybko minęło lato i wakacje. No cóż. Trzeba iść na zakupy i zacząć cieplej się ubierać. Koniec z kwiecistymi sukienkami, które tak uwielbiam. Znowu czekanie na letni upał. Do tej pory na jesienną pogodę zaopatrzyłam się w miętowy sweterek i różowy szalik. Skórka też się przydaje na chłodniejsze dni. W niej wiatr i deszcz mi nie straszny.
A to poranna, jesienna mgła z mojego okna :)
Świetny kolor bluzeczki :) nie martw sie, zleci troce czasu i sukieneczki wroca do łask ;)
OdpowiedzUsuń